Panująca na świecie pandemia koronawirusa jest ogromnym wyzwaniem dla służby zdrowia, jej efekty są jednak bardzo dotkliwe również dla przedsiębiorców. Dla wielu z nich wprowadzane ograniczenia i ogólne spowolnienie gospodarcze zmniejszają możliwość prowadzenia działalności, a czasami wręcz ją uniemożliwiają. W niektórych przypadkach jedynym wyjściem pozwalającym na uniknięcie dalszych strat jest zamknięcie firmy – jak jednak wygląda likwidacja spółki w obecnej sytuacji?
Sytuacja przedsiębiorców w czasie pandemii COVID-19
Prowadzenie własnej działalności gospodarczej zawsze związane było z ryzykiem. Nawet dokładne planowanie i dbanie o stabilność finansową nigdy nie było gwarancją bezpieczeństwa i stabilnej pozycji na rynku, ponieważ istnieje wiele czynników zewnętrznych – kryzysy finansowe, duża konkurencja, mniejszy popyt czy nowe technologie – które wpływają nie tylko na działanie konkretnej firmy, ale całej branży. Jednak w normalnych warunkach jest to stan całkowicie naturalny – niektóre firmy tracą, ponieważ konkurencja rozwija się szybciej lub spada zainteresowanie ich usługami, w ten sposób rynek rozwija się i reguluje wraz ze zmieniającymi się trendami.
Jednak obecna sytuacja znacznie odbiega od normy. Pandemia nie uderza w jedną konkretną branżę czy gałąź gospodarki, jej wpływ obejmuje cały rynek, prowadząc do ogromnych strat finansowych. W efekcie na horyzoncie dużej liczby firm coraz wyraźniejsza jest wizja upadłości spowodowanej spadkiem dochodów i rosnącym zadłużeniem. Często można spotkać się z opinią, że kryzys spowodowany przez COVID-19 uderzy w gospodarkę bardziej niż jakikolwiek inny kryzys w niedawnej historii. Nic więc dziwnego, że rząd brytyjski zdecydował się na daleko idące kroki mające na celu wsparcie biznesu w tym trudnym okresie na przykład w postaci dopłat do pensji pracowniczych, pożyczek na preferencyjnych warunkach czy możliwości odroczenia opłat podatkowych.
Niewypłacalność w czasie pandemii – jakie rozwiązania dostępne są dla firm?
Forma zakończenia działalności spółki LTD zależy w dużej mierze od jej sytuacji finansowej. Spółka wypłacalna – czyli taka, która jest w stanie uregulować swoje należności – może zakończyć działalność poprzez wykreślenie jej z rejestru spółek lub rozpoczęcie procesu Members’ Voluntary Liquidation. Dla spółek niewypłacalnych jedynym rozwiązaniem jest proces likwidacyjny, który może przebiegać na podstawie nakazu sądowego lub decyzji podjętej przez wierzycieli.
Sam charakter procesu likwidacyjnego oraz zasad dotyczących traktowania niewypłacalnych firm kładzie zdecydowanie większy nacisk na pomoc wierzycielom w odzyskaniu możliwie jak największej części należnych im środków niż na pomoc firmom w utrzymaniu się na rynku i odrabianiu strat. Wynika z tego jasno, że podejście, które działa sprawnie w normalnej sytuacji, w czasie kryzysu stoi w pewnej sprzeczności ze stanowiskiem i planami rządu mającymi na celu wspieranie biznesów z problemami. Obecny kryzys wymógł więc wprowadzenie nowych rozwiązań, które dają przedsiębiorcom większą szansę na przetrwanie kłopotów spowodowanych koronawirusem.
W tym celu powstała ustawa Corporate Governance and Insolvency Bill, której zapisy odnoszą się właśnie do opisanych powyżej sprzeczności i umożliwiają udzielenie firmom większego wsparcia. Jedną ze zmian wprowadzanych nowymi regulacjami jest tymczasowe zawieszenie praw dotyczących niegospodarności, co daje dyrektorom spółek LTD nieco większą swobodę w podejmowaniu decyzji biznesowych. Kolejną istotną zmianą jest ograniczenie wierzycielom możliwości składania wniosków o likwidację zadłużonej spółki – warto jednak zaznaczyć, że zapis ten obowiązuje tylko w sytuacjach, kiedy dana spółka ucierpiała pod względem finansowym z powodu pandemii COVID-19. Są to jednak zmiany ściśle powiązane z aktualną sytuacją, poza nimi wprowadzone zostały również stałe rozwiązania, które pozwalają na przykład na tymczasowe zawieszenie spłaty długu (na okres 20 dni z możliwością przedłużenia), a także nowe możliwości dotyczące restrukturyzacji zadłużenia.
Jest to krok w dobrym kierunku, ponieważ daje biznesom zdecydowanie większą szansę na utrzymanie się na rynku, ale stawia też dodatkowe wymagania przed syndykami masy upadłościowej (IP), czyli osobami wyznaczonymi do monitorowania działalności niewypłacalnych spółek i nadzorowania procesu likwidacyjnego. W sytuacji, kiedy proces decyzyjny pozostaje w rękach dyrektora, dokonanie rzetelnej oceny efektywności wprowadzanych zmian może stać się bardziej skomplikowane. Wypracowanie odpowiednich sposobów współpracy jest więc konieczne, by nowe regulacje przyniosły faktyczne korzyści w postaci uratowanych z kryzysowej sytuacji firm i wsparcia brytyjskiej gospodarki na poziomie, jaki jest oczekiwany.